AutaKolekcja.pl

Motoryzacja, Transport, Przemysł, Mężczyzna

Ciekawostki Motoryzacja

Na czym polega egzamin taxi, czego wymaga i jak się go zdaje?

Choć jeszcze kilkanaście lat temu komunikacja publiczna była bardzo popularna, to obecnie coraz więcej ludzi (mowa naturalnie o ludziach, którzy nie mają swojego samochodu) przesiada się na taksówki. Kiedyś utarł się taki mit, że przejazdy taksówkami są bardzo drogie, a to przecież nieprawda. Obecnie na tym polu panuje bardzo duża konkurencja, a do tego wybierając się gdzieś całą rodziną o wiele lepiej jest wezwać taksówkę i zapłacić za jeden przejazd, niż, jak to się mówi, tłuc się autobusem czy tramwajem w tłoku.

Z racji wzrostu popularności usług taksówkarskich coraz więcej bezrobotnych osób myśli też o tym, by zdobyć uprawnienia na kierowanie taksówką. Nawet osoby, które mają już pracę, myślą o przekwalifikowaniu się. Owszem, nie jest to praca dla każdego. Trzeba mieć dwie rzeczy, po pierwsze umiejętność pewnego i bezpiecznego prowadzenia pojazdu, a po drugie umieć złapać dobry kontakt z ludźmi, a przecież nie każdy klient należy do klientów łatwych. No i oczywiście, co powinno zostać wspomniane na początku, trzeba zdać specjalny egzamin taxi. Taki egzamin trzeba oczywiście zdawać w mieście, w którym ma się zamiar później pracować, nie ma innej opcji. Jeszcze wcześniej trzeba jednak ukończyć kurs taxi oraz wpłacić pieniądze na sam egzamin. Egzamin musi się odbyć najpóźniej dwa miesiące po ukończeniu kursu.

Egzamin na taxi – jak to wygląda?

Co jest na takim egzaminie? Przede wszystkim jest sprawdzana wiedza z topografii ulic miasta, w którym mamy zamiar pracować. Nie jest przecież możliwe, by przyszły taksówkarz nie orientował się w mieście swojej pracy. Choć często taksówkarze i tak używają nawigacji GPS to na wypadek, jakby ta nawigacja nawaliła czy coś pokręciła, muszą sami umieć dotrzeć do celu. Taki przyszły taksówkarz jest też sprawdzany ze znajomości istotnych punktów na mapie miasta. Chodzi tu o urzędy, sądy, posterunki, szpitale, muzea i tak dalej. Kolejnym zagadnieniem jest ewentualne prawo miejscowe w danym mieście.

Egzamin jest stosunkowo krótki i kosztuje tylko 260 złotych, co nie jest wygórowaną ceną dla przyszłego taksówkarza. Składa się on też tylko z 20 pytań, przy czym 4 to przepisy prawne, a 16 to topografia miasta, zarówno w sensie położenia ważniejszych ulic lub osiedli, a także punktów jak hotele czy szpitale. Próg błędu jest jednak dosyć niski, bo trzeba mieć aż 80 procent poprawnych odpowiedzi, by zdać egzamin taksówkarski. To jednak nie powinno być problemem dla osoby, która się solidnie przygotowała. Po zdaniu egzaminu można już bez problemu ubiegać się o pracę w którejś z taksówkarskich korporacji.